Aktualności Wydarzenia

Ponad 1,7 tys. uwag do projektu ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Duże kontrowersje budzi rola państwowego urzędu

Ponad 1,7 tys. uwag do projektu ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Duże kontrowersje budzi rola państwowego urzędu
W połowie sierpnia resort klimatu i środowiska przedstawił projekt ustawy wprowadzającej rozszerzoną odpowiedzialność producentów za odzyskiwanie i recykling opakowań stosowanych w ich produktach. W ramach konsultacji do

W połowie sierpnia resort klimatu i środowiska przedstawił projekt ustawy wprowadzającej rozszerzoną odpowiedzialność producentów za odzyskiwanie i recykling opakowań stosowanych w ich produktach. W ramach konsultacji do ministerstwa wpłynęło ponad 1,7 tys. uwag na jego temat. Firmom wprowadzającym opakowania na rynek nie spodobał się zwłaszcza pomysł, że ponoszone przez nich opłaty będą dystrybuowane dalej do systemu sterowanego centralnie przez NFOŚiGW. Zdaniem Jakuba Tyczkowskiego z Rekopolu firmy nie będą mieć wpływu na to, jak i na ile efektywnie wykorzystywane są te środki, dlatego opłatę nazywa daniną.

 Przedstawiciel Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformował nas, że napłynęło ponad 1,7 tys. uwag, więc ogromna praca przed ministerstwem, aby to wszystko zebrać, przeanalizować – mówi agencji informacyjnej Newseria Jakub Tyczkowski, prezes Rekopolu. – Jedną z rzeczy, którą projekt ustawy ma wprowadzić, jest obciążenie wprowadzających opakowania na rynek, czyli producentów, obowiązkiem pokrywania kosztów zbiórki selektywnej, sortowania, przygotowania do recyklingu i też w niektórych przypadkach recyklingu, jeśli ten ma wartość ujemną. Musimy wiedzieć, że w Polsce taki mały ROP funkcjonuje od 1 stycznia 2002 roku, tyle tylko, że w dzisiejszym systemie prawnym nie ma obowiązku pokrywania kosztów. Ministerstwo Klimatu zaproponowało pewne rozwiązania, które co do zasady albo się spotkały z chłodnym optymizmem niektórych, albo wręcz z odrzuceniem.

W połowie sierpnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprezentowało projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (UC100), którego celem jest zmniejszenia ilości odpadów trafiających do środowiska. Wdroży on zasadę „zanieczyszczający płaci”, co oznacza, że to producenci (wprowadzający opakowania na rynek) będą ponosili koszty systemu. Zdaniem resortu nowe zasady oznaczać będą mniejsze koszty dla gmin i obywateli oraz rzeczywistą odpowiedzialność po stronie producentów za utylizację stosowanych opakowań, co ma ich również zmotywować do ich udoskonalania i „odchudzania”. Im mniej opakowań zostanie wprowadzonych na rynek przez przedsiębiorców, tym niższą opłatę będą musieli wnieść. Autorzy projektu zapewniają, że opłata opakowaniowa nie wpłynie w zauważalny sposób na cenę produktu w sklepie, a w pierwszym roku jej wysokość będzie sięgać maksymalnie pół grosza za opakowanie.

A to już wiesz?  Usługa przeglądów lekowych może na stałe wejść do aptek. To szansa na ograniczenie często niepotrzebnie stosowanych leków

– Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce zlikwidować działalność organizacji odzysku poprzez nacjonalizację strumienia pieniądza. Tłumaczy, że jest to konieczne ze względu na niską efektywność organizacji odzysku. Ministerstwo natomiast nie przedstawia żadnych argumentów, że ta jakoby niska efektywność ma miejsce. Obecnie organizację odzysku są odpowiedzialne za realizację poziomów recyklingu, a te od 2002 roku są realizowane, czego najlepszym dowodem są sprawozdania Polski składane do Eurostatu. Z nich wynika, że w Polsce te poziomy są realizowane i to nawet z nawiązką – podkreśla Jakub Tyczkowski.

Zgodnie z założeniami projektu ustawy od 2026 roku gminy zaczną otrzymywać pierwsze środki od producentów opakowań. W kolejnym roku finansowanie wzrośnie, a od 2028 roku system zacznie obowiązywać w pełni – to producenci będą ponosić koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych, a NFOŚiGW rozdysponuje środki pomiędzy gminy oraz pozostałych uczestników systemu zagospodarowania odpadów opakowaniowych.  

 Przeciwnicy tego projektu mówią jasno: system oparty na daninie publicznej, na dystrybucji pieniądza przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czyli przez państwową osobę prawną, jest absolutnie niedopuszczalny, z tego względu, że producenci, którzy mają pokrywać wszystkie koszty gospodarki odpadami – i oni z tym nie dyskutują, wiedzą, że tak trzeba zrobić – chcą również mieć pewien wpływ na to, co się z ich pieniądzem wydarzy – wyjaśnia prezes Rekopolu.

Producenci wskazują, że zaproponowane rozwiązanie przypomina raczej system podatkowy, w którym obywatele, podatnicy płacą daninę do urzędu skarbowego i nie mają wpływu na to, na jaki cel te pieniądze są przeznaczane. Firmy będą musiały bowiem płacić określoną odgórnie kwotę Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przestaną mieć wpływ na efektywność systemu zbiórki i przetwarzania. Dlatego proponują, żeby w miejsce NFOŚiGW funkcjonowały organizacje rozszerzonej odpowiedzialności producenta, czyli podmioty prywatne, działające na konkurencyjnym rynku, natomiast państwowa instytucja powinna rynek ten skutecznie nadzorować.

A to już wiesz?  Sport i e-sport przyciągają różne typy osobowości. Tradycyjni sportowcy są bardziej ekstrawertyczni i sumienni niż e-sportowcy

– ROP to jest mechanizm, który ma powodować, że w Polsce więcej odpadów opakowaniowych będziemy lepiej sortować, zbierać i przekazywać do recyklingu, i co jest najważniejsze, będziemy również więcej produktów z recyklingu wykorzystywać gospodarczo – wskazuje Jakub Tyczkowski. – Natomiast wydaje się, że to przy Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska może się nie wydarzyć, bo jednak jest to urząd, a wiemy, jaka jest efektywność pieniądza, który jest przekazywany przez urząd.

Jak podkreśla, organizacje odzysku opakowań i producenci wprowadzający opakowania na rynek zgłosili swoje zastrzeżenia do projektu w toku konsultacji.

Ta branża jasno mówiła, że system ROP w Polsce powinien być budowany na doświadczeniach międzynarodowych, czyli, krótko mówiąc, obowiązki biznesu powinny być realizowane przez biznes – reasumuje prezes Rekopolu. – Jeszcze we wrześniu zeszłego roku ministerstwo wyszło z pewnym projektem, który brał pod uwagę głos producentów, natomiast po kilku miesiącach zdanie zmieniło i zaproponowało rozwiązania fiskalno-redystrybucyjne.

 

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy